Dla dociekliwych

Historia dworu
i jego mieszkańców

Zespół dworsko – parkowy w Janowicach (obecnie w obrębie wsi Kaźmierzewo), w formie, jaka przetrwała do drugiej wojny światowej, powstał najprawdopodobniej w pierwszej połowie XIX wieku. Pierwszym właścicielem dóbr Janowickich o którym wiemy był Józef Dzierzbicki herbu Topór, podpułkownik wojsk polskich, oficer wojsk Księstwa Warszawskiego, uczestnik wielu kampanii i bitew w czasach napoleońskich (pod Raszynem, Radzyminem i Zamościem w 1809), uczestnik wyprawy na Rosje w 1812 a następnie bitwy pod Dreznem i przegranej wielkiej bitwy narodów pod Lipskiem.

Budowa dworku

Za zasługi został on odznaczony orderem Legii Honorowej i orderem Virtuti Militari. Po powrocie z Francji Józef Dzierzbicki ożenił się w roku 1820 z Bogumila Gojska. Ślub odbył się w Kłóbce (obecnie odrestaurowany zespól dworsko-parkowy i skansen). Należy się domyślać ze to wtedy właśnie rozpoczęto budowę dworu i zabudowań folwarcznych. W miejscowym kościele parafialnym w Lubaniu zachowała się tablica pamiątkowa ufundowana przez druga zonę dla „Józefa Dzierzbickiego, zmarłego 10 czerwca 1856 roku, dziedzica dóbr Janowickich”.

Dwór wzniesiony został w stylu klasycystycznym, na planie wydłużonego prostokąta, z później dostawionym gankiem w elewacji frontowej i parterową wystawka w elewacji tylnej. Po obu stronach budynku głównego wybudowano symetryczne oficyny z których jedna pełniła funkcje pokoi gościnnych a druga letniej kuchni i być może kwatery rzadcy. Oficynę północna połączyła z domem mała galeria. Na przeciwko dworu nieco na lewo znajdował się okazały ogród i sad a dalej zabudowania folwarczne (zachowały się a ruiny) Do dworu prowadziła aleja jesionowa (zachowana). Dwór usytuowany na stromej skarpie okalał malowniczy park – najstarsze ocalałe w nim okazy drzew to świerki, wiązy, lipy i kasztany. Są tu także buki, sosny, klony, okazały dąb i zabytkowa aleja grabowa. Część z tych drzew pochodzi już zapewne z początku XX wieku. U podnóża skarpy wykopano stawy, zasilane z bijących z niej źródeł. Od dworu nad stawy prowadziły potężne schody ułożone z kamienia polnego, które do dziś robią wrażenie na odwiedzających. W materiałach źródłowych (roczniki)odnajdujemy informacje, że w roku 1881 dobra Janowickie składały się z folwarku Zapomianowo, nomenklatur Stawice i Przywieczerzynek, wsi Janowice, Stawice, Zapomianowo, Przywieczerzynek i osady Popielarze. Majątek liczył 1260 mórg w tym gruntów ornych 778, lak 30, lasów 376, pastwisk 10, nieużytków 58. Należało doń 16 budynków murowanych i 3 drewniane.

Dalsze losy

Józef Dzierzbicki zmarł w swoim dworze w roku 1856. Prawdopodobnie jeszcze do początków XX wieku majątek w Janowicach pozostawał w rękach rodziny Dzierzbickich. Syn Józefa Bogumił Konstanty ożenił się z dziedziczka majątku w pobliskim Bądkowie. Kolejna wybitna postacią z tej rodziny był wnuk Józefa Stanisław Dzierzbicki, urodzony w pobliskim, należącym także do Dzierzbickich, Jaranowie koło Bądkowa (dawny budynek dworu już nie istnieje) w roku 1854. Stanisław ukończył z wyróżnieniem studia inżynierskie w Gandawie (obecna Belgia). Był ekonomistą i działaczem społecznym, jednym z najświatlejszych i najbardziej uspołecznionych ziemian polskich tego okresu. W swojej karierze był sędzią gminnym w Nieszawie, członkiem Komitetu Towarzystwa kredytowego Ziemskiego w Warszawie, współzałożycielem Polskiej Macierzy Szkolnej i Towarzystw Ubezpieczeń Rolnych. Pisał artykuły poświęcone sprawom gospodarczym i rolnym. Podczas pierwszej wojny światowej wszedł do polityki. Został mianowany na stanowisko dyrektora Departamentu Skarbu w Tymczasowej Radzie Stanu. W związku z licznymi obowiązkami i podróżami mieszkał głównie w Warszawie. Możemy się tego wszystkiego dowiedzieć z książki, którą napisał: ‘Pamiętniki z czasów wojny 1915-1918’. W roku 1917 złożył cześć swojego majątku w darze na rzecz tworzącego się wojska polskiego. W roku 1918 został ministrem rolnictwa w rządzie Królestwa Polskiego i brał udział w tworzeniu państwowości polskiej tuz przed odzyskaniem niepodległości. Zmarł w 1919 roku zostawiając dwójkę dzieci Wacława i Annę. Prawdopodobnie jeszcze przed pierwszą wojną dwór w Janowicach wraz z gospodarstwem i częścią ziemi wydzielono z dóbr Janowickich i sprzedano rodzinie Herse. Byli to właściciele słynnego domu mody „Bogusław Herse” który mieścił się na rogu ulic Marszałkowskiej i Kredytowej w Warszawie. W kolejnych wykazach z okresu międzywojennego jako właściciel figuruje Joanna Herse. W tym okresie dwór był prawdopodobnie modernizowany – zmieniono układ pomieszczeń i wystrój wnętrz oraz odnowiono wedle ówczesnej mody. Z tego okresu zachowały się do czasów nam współczesnych, choć w mocno zniszczonym stanie, niektóre elementy wystroju jak ozdobne piece z koronami, mozaikowe parkiety dębowe, stolarka okienna, drzwi, dekoracja elewacji a w parku elementy architektury krajobrazu jak ławka czy kamienne wazony. W parku posadzono wiele drzew – najciekawszym i najbardziej okazałym jest buk czerwony widoczny dziś z daleka ponad dachem dworku.
W okresie drugiej wojny światowej tereny te należały do rzeszy niemieckiej wiec dwór i majątek pozostawał pod zarządem niemieckim a okoliczni mieszkańcy byli przymusowo w nim zatrudniani.

Według lokalnych źródeł po wojnie majątek częściowo tylko objęła reforma rolna. Dom i cześć ziemi pozostał w rękach rodziny Herze, ale w roku 1954 dwór wraz z gospodarstwem i otaczającym parkiem kupiła rodzina Łyczaków. Prowadzono tutaj gospodarstwo, hodowano krowy, właściciel miał fabrykę pustaków. Przez jakiś czas miał tu swoją siedzibę Urząd Gminy. W tym okresie oficyna południowa już nie istniała – na jej miejscu wybudowano później stodołę z garażami, a w oficynie północnej umieszczono oborę.
Budynki i park ulegały powolnemu, ale jednak niszczeniu. W parku wycięto wiele starych drzew.
Pod koniec lat 90-tych ubiegłego wieku obiekt został sprzedany, ale nowi właściciele nie zdążyli wykonać żadnych prac porządkowych ani remontowych. Po wyprowadzeniu się do Włocławka starej właścicielki, dwór uległ częściowemu spaleniu. Wypaliło się poddasze, zawaliła cześć stropów i budynek zaczął grozić zawaleniem. Dwór i park nie był ogrodzony i stal się obiektem dewastacji. Rozebrano i zniszczono zabytkowe piece. Po rozłupywano kamienne ławki i wazony.

Obecni właściciele nabyli dworek w 2000 roku. Dom był w stanie opłakanym a oficyna w ruinie. W uzgodnieniu z konserwatorem zabytków została przeprowadzona inwentaryzacja obiektu i opracowana koncepcja odbudowy/remontu. Prace trwały ponad 6 lat. Dwór otrzymał solidne podpiwniczenie z zachowaniem pod częścią kolebkowych stropów. Do oryginalnej bryły dodano dwie symetryczne przybudówki i podniesiono wystawkę/ryzalit od ogrodu. Odtworzono na podstawie wykonanych z oryginałów szablonów, gzymsy, detale architektoniczne i całą dekoracje elewacji. Wykonano nowa stolarkę okienna i drzwiową. We wnętrzach udało się częściowo wykorzystać stare belki i deski na drewniane stropy. Odtworzono amfiladowy układ pokoi na parterze. Poddasze zaadaptowano na pokoje gościnne.
Wzorując się na tym, co pozostało po budynku należącym do starych zabudowań folwarcznych odnowiono budynek gospodarczy. Teren parku ogrodzono, wykorzystując do budowy muru stara cegłę rozbiórkową z oficyny. Odbudowano kamienne schody na skarpie prowadzącej do stawów. Park został uporządkowany. Posadzono wiele drzew i krzewów.

Bibliografia: Janusz Borkowski, Redecz Krukowy i okolice… Kraina prastara. Tom 4, Biogramy Niepospolitych Kujawiakow. 2011